Fukubyl

Założę się, że większość energetyków i elektryków ma kłopoty z rozróżnianiem siwertów i bekereli, uranu i plutonu, rodzaju bomb zrzuconych na Nagasaki i Hiroszimę. Nawet porównanie energetyczne spalenia jednego atomu węgla i jednego atomu uranu może wywołać zakłopotanie. Po okresie 35 lat po katastrofie Czarnobylskiej i 10 lat po katastrofie w japońskiej Fukushimie autor Tomasz Ilnicki wraca do tematu przyczyn, przebiegu i konsekwencji tych wydarzeń)1). Każdą z katastrof rozpatruje oddzielnie w odrębnych częściach (aktach) zwieńczonych epilogiem pod znamiennym tytułem: XXI wiek: ku energetyce bezemisyjnej oraz 24 kolorowymi zdjęciami z miejsc zdarzeń.

W prosty sposób charakteryzuje typy reaktorów, które zostały narażone na stany awaryjne przypominając historię ich zbudowania. Konsekwencje tych zdarzeń są analizowane w okresie do roku 2020 (nawet 2021!).

Polska energetyka stoi ciągle przed wyborem drogi budowy elektrowni atomowych, a zróżnicowane doniesienia mogą wywołać lekki zawrót głowy. Czy wybrać modułowe reaktory o mniejszej mocy – za tą opcją opowiedzieli się prywatni inwestorzy z KGHM, czy oscylować między pobliską Francją, sojuszniczym USA czy Koreą Południową. Japonia, Rosja iChiny są stawiane na uboczu z powodu niezbyt przejrzystych obiekcji gospodarczo-politycznych.

Wiadomo, że wybory rozwiązań strategicznych ostatnich lat, zwłaszcza w energetyce, są trudne i wieloaspektowe. W epilogu zwracają uwagę dwie wypowiedzi, rzadko cytowane, Yasuhiro Igarashi)2): „Ostatnio pojawiły się w Polsce projekty budowy HTGR (High-Temperatur Gas-cooled Reactor, wysokotemperaturowy reaktor chłodzony gazem) oraz SMR (Small Modular Reactor chłodzony gazem). Do tej pory zbudowano w świecie tylko parę reaktorów tego typu, nie produkuje się ich przemysłowo. Kraje dysponujące swoją technologią jądrową zachęcają Polskę do budowy tych reaktorów, lecz u siebie nie wykorzystują. Dlaczego Polska miałaby grać rolę szczura laboratoryjnego?” i nieco dalej: „Zaobserwowałem, że w Polsce pisze się optymistyczniej o elektrowniach jądrowych niż OZE. Na świecie jest inaczej. Redukcja emisji dwutlenku węgla jest skuteczniejsza w krajach, które inwestują wiele środków w OZE niż w państwach, które korzystają z elektrowni jądrowych. Dlatego rynek energetyczny od dawna mówi „nie” elektrowniom jądrowym i „tak” dla odnawialnych źródeł energii.”

Inna ciekawa kontestacja to wypowiedź prof. Beaty Bochorodycz)3): „Nie da się oddzielić „czystej produkcji energii”, która jest bezpieczna, tania i zeroemisyjna od całego zestawu problemów – zaufania społecznego, odpadów nisko- i wysokoaktywnych, pozyskiwania i zabezpieczenia pracowników, wydobycia lub importu uranu, długiego okresu budowy i likwidacji elektrowni, skutków awarii, planów ewakuacji, planów zarządzania kryzysem nuklearnym, a być może nawet kwestii wykorzystania militarnego czy ataku lub cyberataku terrorystycznego. Nawet jeżeli te ostatnie kwestie są mało realne, warto po prostu pamiętać, że atom kupuje się w pakiecie.” A nieco wcześniej w kontekście awarii wywoływanych przez człowieka (opisane oraz Three Mile Island): „Warto powtórzyć, że energia jądrowa – tania, czysta i bezpieczna – nie istnieje w oderwaniu od ludzi, instytucji i systemu zarządzania”.

W zderzeniu z wypowiedziami „wszystkowiedzących” ekspertów (jest ich kilku), przywołani Autorzy wypowiedzi, ale i inni, dążą do szerszej debaty i wyjaśnień, rozważań wszelkich dostępnych argumentów „za i przeciw”. Niestety w Polsce ciągle brak jest odwagi, zróżnicowanych (ale niespolaryzowanych jak debaty polityczne) stanowisk, publikacji, regularnych programów techniczno-społecznych, no i wreszcie rozsądku. Akurat w tym aspekcie mało kto chciałby być odbiorcą ponownego (po Żarnowcu) powiedzenia Mądry Polak po szkodzie.

Brakuje w książce odważniejszego spojrzenia na magazyny energii i akumulatory przyszłości (wanadowe) oraz postępujące opanowanie „sztucznego Słońca”.

A co do szczurów wspomnianych w wypowiedzi Japończyka. To inteligentne stworzenie, a dzięki badaniom z ich udziałem mamy więcej dobrych rozwiązań na świecie niżby się wydawało. Intuicja podpowiada mi, że kto wygra budowę SMR-ów da dowód umiejętności doboru silniejszych partnerów i sam okaże się silny jak nigdy! No chyba, że wielcy pójdą po rozum do głowy.

Następny Rok szczura w Chinach przypada w 2032 roku, energetyka będzie już inna!


Bogumił Dudek

 

1) Ilnicki T.: Czarnobyl i Fukushima. Przyczyny, przebieg i konsekwencje wyd. PWN 2021, s. 486.
2) s. 420-421 (bez dolnych przypisów).
3) Zaufanie do atomu, s. 440 i s. 429 (drugi cytat).

 

Zobacz: Listopad 2021, Numer 11 (809)

Call Now Button

Jeśli chcesz kontynuować oglądanie tej strony musisz zaakceptować użycie plików cookie. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close