Geozagrożenia
Planetarium Śląskie w Chorzowie zostało diametralnie przebudowane, a licznie odwiedzający mogą poznać nie tylko przestrzeń kosmiczną. Oferuje się odwiedzającym m.in. dwugodzinny seans „Geofizyka” (dla zaawansowanych, 2h), podczas którego na interaktywnych stanowiskach można przeżyć symulowane trzęsienie ziemi, zapoznać się z instrumentarium sejsmologicznym, być świadkiem powstawania chmur i opadów atmosferycznych, błyskawic i grzmotów.
Kiedy już wiadomo o co chodzi można nasycić się wiedzą w dobrze ilustrowanej książce o geozagrożeniach1). Pierwsze chodzące po Ziemi geozagrożenie Autorzy pokonują dedykując trud tworzenia książki swoim żonom. Zapewne były też Panie pierwszymi recenzentami (wydawnictwo ich nie ujawnia) łagodnymi jak śródziemnomorska bryza.
Wróćmy do meritum, które w książce (podobnie jak w filmach Hitchcocka) zaczyna się od trzęsienia ziemi. Najpierw wyjaśnienia różnic skali Richtera i porównanie z obecnie stosowaną magnitudą. Geozagrożenia nie są komentowane przez Autorów pod kątem energetyki, ale na kilku rysunkach nie pominięto usytuowania linii elektroenergetycznych. Dobrze zilustrowane trzęsienie ziemi w pobliżu Polski w Kaliningradzie w 2004 roku zwraca uwagę na przewidywaną lokalizację naszej elektrowni jądrowej – skutki tego trzęsienia odczuwane w Gdańsku i Gdyni, a dla pamiętających lokalizację w Żarnowcu (przestroga przed uskokiem tektonicznym) nie pozwala być obojętnym na ryzyko sejsmiczne. Ognisko trzęsienia pod Półwyspem Sambijskim (Sambia rozdziela Zalew Wiślany od Zalewu Kurońskiego) na głębokości 20 km budzi co do przyczyny brak zgodności wśród geofizyków, ale ostrożność co do lokalizacji przyszłej elektrowni jest wskazana.
Na trzęsienia ziemi zwane tąpnięciami w kopalniach wiele osób w Polsce jest uczulonych, ale na erupcje wulkaniczne i „polską Wulkanię” już nie, bowiem są traktowane jak historyczno-krajoznawcze doświadczenie z okolic Krakowa, Pienin i Dolnego Śląska. Jednak z podróżniczego charakteru Polaków warto zapoznać się z wulkanologią, aby lepiej rozumieć wizyty w Herkulanum i Pompejach lub loty nad islandzkimi wulkanami (trasa lotnicza do Ameryki Północnej).
Kolejny rozdział dotyczy tsunami, co z uwagi na katastrofę w Fukushimie, jest warte zapoznania, a przy budowie farm off-shore na Bałtyku to wiedza wręcz nieodzowna. Osuwiska i zjawiska pochodne są także brane pod uwagę, a interesujące jest zdjęcie interferometryczne osiadania powierzchni na Górnym Śląsku.
Lawiny oraz inne zagrożenia śnieżne i lodowe oraz huragany, tornada i cyklony, a także El Niño i La Niña są poznawczo godne uwagi. Przy rozbudowie energetyki wiatrowej, osadach sadziowych i coraz silniejszych wiatrach wiele zebranych doświadczeń budzi refleksje gospodarcze. Przykład burzy lodowej w 1998 roku w Kanadzie i szkód, jakie poczyniła (także w energetyce) to przestroga dla nas przed wydawałoby się incydentalnym zdarzeniem.
Rozdział o powodziach porządkuje naszą wiedzę o tym bliskim nam zagrożeniu, a więc warto zweryfikować podjęte działania antypowodziowe z wiedzą o tym katakliźmie.
Prawdopodobne kolizje Ziemi z obiektami kosmicznymi są szerzej i ciekawie omówione, podając nawet mapę spadków materii kosmicznej w Polsce. Myślę, że daleko idących wniosków z tego typu zagrożeń nie należy wyciągać.
Zwieńczeniem książki są niezwykle ciekawe rozdziały poświęcone niszczeniu warstwy ozonowej, zmianom pola magnetycznego, kwaśnym deszczom i zjawiskom pokrewnym, pustynnieniu i masowemu wymieraniu. Optymistyczne dla Polski zakończenie poprzedza rozdzialik o wpływie działalności człowieka na generowanie geozagrożeń. Przywołanie Arystotelowskiego: „Nadszedł czas, aby zrozumieć, że przyroda bez człowieka będzie istniała, ale człowiek bez przyrody nie”. Należy to także rozumieć, że bez żon Autorów książka by nie powstała?
Polecana literatura zastępuje zwyczajowo długą listę bibliograficzną i to jest zaletą dla lubiących czytać, zaś dla internetowych wyjadaczy do każdego rozdziału przypisano liczne adresy wybranych stron. Znakomita literatura na wakacje. Dla zapracowanych czas zapisać się na studia podyplomowe z tej dziedziny, jakie startują po wakacjach m.in. na AGH.
Bogumił Dudek
1) Mizerski W., Graniczny M., Geozagrożenia, wyd. I, PWN, Warszawa 2017, ss. 338.
Zobacz: 7/2024 Energetyki.